Kiedy mówimy o nietrzymaniu moczu?
Mówi się, że nawet co trzecia kobieta ma problem z nietrzymaniem moczu. Nie prowadzę jakiś dokładnych statystyk, ale ok 80% moich pacjentek, to kobiety przed 40 rokiem życia. Część z nich jeszcze nie rodziła i boryka się z problemem nietrzymania moczu. Czasami żyją z tymi dolegliwościami kilka lat, bo bały się powiedzieć o tym specjaliście, bo się wstydzą. W szkole nie mówi się o tym, gdzie się zgłosić po pomoc, jakie objawy są niepokojące. Na pytanie zadane pacjentce „Czy ma Pani nietrzymanie moczu?” często pada odpowiedź „Nie, czasami kilka kropel przy kaszlu, ale nie mam nietrzymania moczu”. Definicja nietrzymania moczu to: jakikolwiek mimowolny wyciek moczu. Czy kilka kropel jest problemem? Tak! I z tym należy zgłosić się już do specjalisty!
Nietrzymanie moczu może mieć różne formy. Wyróżniamy 3 główne typy NM. Każde z nich różni się nieco objawami, ale przede wszystkim sposobami leczenia.
Nietrzymanie moczu dzielimy na:
- Wysiłkowe nietrzymanie moczu (WNM)- gubienie moczu przy wysiłku ( kilka kropel, to też problem) i zwiększonym ciśnieniu śródbrzusznym, najczęściej pacjentki wymieniają takie sytuacje jak kaszel, kichanie, podskoki i bieganie, ale przy zaawansowanym problemie czasami WNM ujawnia się w czasie zmiany pozycji np. przekręcaniu się na łóżku, wstawaniu z krzesła.
- Nietrzymanie moczu z parć naglących- mimowolne gubienie moczu występujące razem z nagłym silnym uczuciem parcia na mocz. Pęcherz często nie jest mocno wypełniony i nie daje wcześniej o sobie znać. Pacjentka nie potrafi powstrzymać parcia.
- Mieszane nietrzymanie moczu- występowanie cech obu typów nietrzymania moczu.
Diagnostyka przede wszystkim
Zawsze w przypadku jakiejkolwiek dolegliwości podstawowym krokiem jest dokładna diagnostyka. Gdzie jest przyczyna problemu? Dlaczego występują takie objawy? W przypadku nietrzymania moczu w pierwszej kolejności należy wykluczyć zaburzenia anatomiczne bądź urazy (np. w wyniku porodu) lub powikłania po zabiegu (źle dobrana taśma podcewkowa). Tu przydatne będzie badanie ginekologiczne oraz USG. Następnie warto wykonać diagnostykę urologiczną wraz ze wszystkimi badaniami, rozpoczynając od prostego badania moczu po bardziej skomplikowane badania urodynamiczne. Te kroki można połączyć w jeden, udając się do uroginekologa, który wykona odpowiednie badania (zaznaczę jednak, że jest niewielu takich specjalistów). Kolejny etap to udanie się (wraz ze wszystkimi wykonanymi badaniami) do fizjoterapeuty uroginekologicznego, który zbada napięcia całego ciała i oceni pracę mięśni dna miednicy.
Wysiłkowe nietrzymanie moczu
W przypadku wysiłkowego nietrzymania moczu w zależności od przyczyny, w trakcie terapii będziemy skupiać się na innych rzeczach. Jeśli pacjentka ma nadwagę i napięcie w rejonie przepony i mdm, naszym celem będzie redukcja wagi i normalizacja napięcia, aby odciążyć dno miednicy i poprawić funkcje oddechowe i stabilizacyjne. Gdy przyczyną jest obniżenie narządów rodnych, warto zastanowić się, co spowodowało obniżenie. Może przyczyną jest zła postawa, zła ergonomia pracy, słaba stabilizacja ciała i na tym trzeba będzie się skupić. Czasami wszystko gra, tylko z jakiegoś powodu mięśnie dna miednicy nie funkcjonują prawidłowo, wtedy warto wprowadzić trening mdm i edukację pacjentki.
Nietrzymanie moczu z parć naglących
Zupełnie inaczej będziemy postępować w przypadku nietrzymania moczu z parć naglących. Tu często przyczyną jest bardzo duży stres pacjentki, zaburzenia napięć w ciele oraz dno miednicy, które z jakiegoś powodu nie działa prawidłowo. Wtedy główną pracę będziemy musiały wykonać w obrębie układu nerwowego, aby wyciszyć reakcję na stres oraz przede wszystkim wdrożyć zmiany w stylu życia. Często pacjentki przychodząc na wizytę, już korzystają z psychoterapii, jeśli tego nie robiły, to wtedy zachęcam je do rozpoczęcia terapii.
Nie zapominajmy jednak o profilaktyce!
Zamiast czekać, aż pojawią się objawy, zadbaj o profilaktykę. Podpowiem Ci jak dbać o swoje mięśnie dna miednicy i pęcherz, aby służyły Ci długo i solidnie utrzymywały mocz. Oto 15 czynności, które pomogą Ci utrzymać w dobrej kondycji twój pęcherz i mięśnie dna miednicy:
1. Sikaj tylko wtedy, gdy czujesz parcie na pęcherz, unikaj sikania na zapas.
2. Staraj się także nie przetrzymywać długo moczu, np. w pracy.
3. Nie przyj w toalecie, nie przyspieszaj tego procesu.
4. W czasie defekacji, podłóż coś pod stopy, aby kolana znalazły się kilka cm wyżej niż biodra.
5. Kładź się i wstawaj przez bok.
6. W czasie kichnięcia lub kaszlu, wyprostuj się i skręć głowę na bok, zasłaniając usta łokciem.
7. Gdy podnosisz coś ciężkiego, postaraj się napiąć mięśnie dna miednicy, rób to z wydechem.
8. Wprowadź regularny ruch, ćw. rozciągające i mobilizacje poprawiające zakres ruchu.
9. W ciąży zadbaj o odpowiednią ilość i jakość ruchu, w czasie połogu odpoczywaj.
10. Zmodyfikuj higienę intymną, np. zrezygnuj z wkładek, podmywaj się wodą, podcieraj się od przodu do tyłu.
11. Regularnie odpoczywaj w pozycjach odwróconych, czyli z biodrami wyżej niż głowa.
12. Zadbaj o dietę i prawidłową pracę jelit.
13. Wykonuj regularnie badania profilaktyczne.
14. Pij odpowiednią ilość wody. Pamiętaj, że w czasie aktywności fizycznej, karmienia piersią, upałów lub w przypadku niektórych schorzeń ilość wypijanej wody w ciągu dnia powinna być zwiększona.
15. Profilaktycznie udaj się na konsultację do fizjoterapeuty uroginekologicznego.
Może już część tych nawyków stosujesz, może kilka jest dla Ciebie nowością. Jedno jest pewne: służą twoim mięśniom dna miednicy! Jednak każda pacjentka jest indywidualna i zawsze trzeba brać to pod uwagę, że środowisko, jej przeszłość, ogólny stan zdrowia są inne i będą miały na nią różny wpływ. Dlatego, jeśli zauważasz u siebie objawy nietrzymania moczu, a profilaktyka nie wystarcza, to nie lecz się sama. Idź do specjalisty, który znajdzie przyczynę problemu i dobierze odpowiednią terapię.