Triada zdrowia, czyli jak w pełni zadbać o swój organizm.

Czym jest triada zdrowia?

Na nasze zdrowie składa się wiele czynników. Chcąc być zdrowym, musimy zwrócić uwagę na kilka elementów, które wzajemnie się ze sobą łączą i przenikają. Aby uzyskać taki dobrostan, ważne jest zaangażowanie w proces podtrzymywania pełnego dobrego samopoczucia. Skupiamy się w nim na trzech filarach, tzw. Triadzie zdrowia. Możemy wśród niej wyróżnić trzy podstawowe sfery:

1. Strukturalną

2. Mentalną

3. Chemiczną


Zaburzenia triady zdrowia.


Równowagę pomiędzy nimi można zobrazować formie trójkąta równoramiennego, w którym każde ramię określa daną sferę. Zaburzenia w którejkolwiek z nich przenoszą się na nasze codzienne funkcjonowanie. Powodują dolegliwości bólowe, pogarszają nasze samopoczucie, regenerację czy zadaniowość. Te trzy filary wzajemnie się przenikają. Struktura naszego ciała, psychika i to, co spożywamy, są nierozłączne. Problem, z którym zgłaszasz się do terapeuty, najczęściej wynika z zaburzeń na którejś z tych trzech płaszczyzn. Zdarzyć się może jednak, że jest on wypadkową zaniedbania każdej z nich. Dlatego tak ważne jest, żebyśmy dbali o wszystkie sfery owej triady. Dzięki temu zachowamy równowagę organizmu i będziemy cieszyć się zdrowiem.

Problemy strukturalne.

Zaburzeniami na poziomie strukturalnym mogą być np. blizny (nawet te wieloletnie) czy stare urazy (złamania, zwichnięcia, skręcenia, stłuczenia). Nasze ciało jest naszpikowane receptorami. Jeśli doznaliśmy uszkodzenia tkanek, receptory będą w tym miejscu dysfunkcyjne. Może dojść do sytuacji, że nasz centralny układ nerwowy będzie nieprawidłowo angażował wiele struktur. Jedne będą nieaktywne, a drugie nadaktywne. Taka sytuacja w pewnym momencie może skończyć się jednym – bólem. Dlatego w FizjoHucie zawsze rozpatrujemy Wasze problemy z uwzględnieniem urazów i operacji z przeszłości. Może się okazać, że np. Wasz ból pleców wynika z nadmiernej pracy mięśni prostowników grzbietu, ponieważ mięśnie brzucha są wyhamowane z powodu starej blizny na czole. Oczywiście może być to jeden z wielu czynników, którymi trzeba się zająć w terapii. O strukturę powinniśmy również zadbać poprzez odpowiednią ilość aktywności fizycznej. Ruchu nie może być za mało, ale także nie powinniśmy się forsować codziennie ciężkimi treningami. Ruch powinien być spontaniczny (np. wybieraj schody zamiast windy), a także przemyślany. Co to oznacza? Powinien być dopasowany do Ciebie po uprzedniej diagnostyce ruchowej, a ćwiczenia wykonywane poprawnie. Jeśli lubisz sobie pochodzić na siłownię, ale nie masz pewności, czy wszystko, co tam robisz, jest dla Ciebie dobre, to warto to skonsultować.

Mentalny aspekt w triadzie zdrowia.


Słaba odporność na stres, przebyte traumy, toksyczne relacje, to wszystko oddziałuje na nasze ciało. Jeśli nasze samopoczucie psychiczne jest na niskim poziomie, to wydolność układu nerwowego jest osłabiona. Jesteśmy rozdrażnieni, zmęczeni, gorzej trawimy, słabo się regenerujemy. Kiedy znajdujemy się w silnie stresującej sytuacji, mimowolnie napinają się nasze mięśnie. Najczęściej są to mięśnie pośladkowe i przykręgosłupowe. Przyspiesza bicie serca i tempo oddychania, zwiększa się napięcie przepony, co powoduje spłycenie oddechu. Często objawy psychosomatyczne są tak dokuczliwe, że dyskomfort, jaki wywołują, zwiększa poziom stresu i… koło się zamyka. Osoby z niskim poczuciem własnej wartości prezentują sylwetkę „zamkniętą”. Charakteryzuje się ona: zgarbionymi plecami, zapadniętą klatką piersiową, a barki i szyja są wysunięte do przodu. Zupełnie, jakby chciały „schować się w sobie”. Poprzez odpowiedni wywiad i diagnostykę możemy wyłapać, czy Twojego ciała nie obciąża najbardziej właśnie ta sfera. Czasem, żeby pozbyć się bólu fizycznego, należy wyciszyć układ nerwowy poprzez odpowiednią terapię manualną i techniki oddechowe. Niekiedy warto także rozważyć konsultację z psychoterapeutą.

Chemia jako kolejny filar triady zdrowia.


Twoje ciało nie pozostaje obojętne, kiedy wystawiasz je na działanie stresorów chemicznych. Co możemy do nich zaliczyć? Żywność, leki, chemia gospodarcza, używki, a nawet…powietrze. Skupmy się jednak na tym, na co mamy większy wpływ. Mowa oczywiście o jedzeniu. Jak często zastanawiasz się nad tym, co jesz? Miewasz wzdęcia, zaparcia, biegunki, zgagę? Posiłek nie daje Ci energii, a wręcz przeciwnie, jesteś po nim ospały i zmęczony? Może nie tolerujesz pewnych grup produktów i nie zdajesz sobie z tego sprawy? Jeśli codziennie obciążasz się jedzeniem, które Ci nie służy, to w pewnym momencie Twojemu organizmowi może nie starczyć zasobów, żeby radzić sobie z innymi obciążeniami.

Narządy wewnętrze a narząd ruchu.

Narządy wewnętrzne są powiązane z narządem ruchu. Gdy obciążysz dany narząd poprzez nieodpowiednie jedzenie, może dojść do bólu w konkretnym obszarze. Żeby zobrazować Ci, jak to, co jemy, wpływa na naszą strukturę, a następnie na odczuwany ból, posłużę się korelacją bólu między łopatkami a żołądkiem. Żołądek jest unerwiony z okolicy kręgosłupa piersiowego. Konkretnie z obszaru Th6-Th10, co odpowiada okolicy między łopatkami. Gdy nieprawidłowo się odżywiamy, w żołądku dochodzi do napięć. To z kolei powoduje sytuację, w której żołądek wysyła informacje do naszego centrum dowodzenia – układu nerwowego. Na skutek tego dochodzi do reakcji obronnej, czyli do zwiększenia napięcia mięśni w okolicy unerwienia żołądka. W tym wypadku na poziomie kręgosłupa piersiowego Th6-Th10. Efektem takiej sytuacji może być ból i ograniczenie ruchomości w tych segmentach. Tak oto prostą drogą przeszliśmy, jak problemy związane z żołądkiem mogą objawiać się jako bóle odcinka piersiowego. Jako terapeuci manualni możemy pracować z obszarem żołądka i wspomagać jego funkcję. Jeśli jednak będzie on wiecznie podrażniany przez nieodpowiednie odżywianie, problem będzie powracał.

Zdrowie jest wielopłaszczyznowe.

Mam nadzieję, że udało mi się uświadomić Wam, jak wielopłaszczyznową kwestią jest nasze zdrowie. Ból, który odczuwacie, może być bardziej skomplikowany niż się pierwotnie wydaje. Dlatego w FizjoHucie stawiamy na interdyscyplinarny zespół i edukację w zakresie świadomego podejścia do swojego zdrowia. Dopiero wtedy możemy mówić o kompleksowym leczeniu. Nie tylko pozbywamy się bólu, ale przede wszystkim poprawiamy jakość Waszego życia codziennego.

Autorzy:

Nie dodano autora wpisu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *